sobota, 1 maja 2010

Gosi ciąg dalszy


Ciąg dalszy sesji z Gosią. Nim udaliśmy się na łono natury, nim zapaskudziłem sobie buty i niemal wpadłem do wody, popełniłem kilka zdjęć na tle znajdującej się nieopodal ścianie z graffiti. Z tym punktem programu wiąże się dość zabawna historia, otóż po paru minutach na miejscu pojawił się samochód i wysiadł z niego młody człowiek. Pierwszą moja myśl - kłopoty, zaraz mnie przegonią. Otóż nie, ów młodzieniec okazał się współtwórcą formy sztuki znajdującej się na ścianie. Chwilę porozmawialiśmy, wymieniliśmy się mailami - pozdrawiam Cię Bartku. Na deser backstage od Maćka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz