czwartek, 25 listopada 2010

Warta kontra Górnik





Wczoraj miałem okazje robić zdjęcia na ostatnim meczu Warty w rundzie jesiennej. Pogoda jednak z jesienią nie miała wiele wspólnego, przyszło mi się zmierzyć z ordynarną zimą. Zdjęcia, po raz pierwszy od dłuższego czasu, wspierały dwie firmy - Kale oraz Sony. Jak zwykle ciepło wspominam współprace, pewnie spotkamy się jeszcze nie raz. Mogłem być obecny tylko na pierwszej połowie, potem wzywały mnie inne obowiązki - mimo to zmarzłem okrutnie. Mecz słaby, Warta straciła bramki po dziecinnych błędach. Górnik nie zachwycił, ale jak widać - wystarczyło.

wtorek, 16 listopada 2010

Szpak


Ostatnio do zarządu bloga napływało wiele skarg, głównie dotyczyły one tego, iż od pewnego czasu dominują zdjęcia sportowe, natomiast brakuje Waszych ukochanych zwierzątek i roślinek. Oczywiście zarząd bloga, w składzie ja i ja, nie pozostaje obojętny na takie sygnały i pospiesznie stara się naprawić to niedopatrzenie. Tym razem mam dla Was zdjęcie szpaka. No dobra, szpak, to chyba nie jest. Nie mniej, na pewno zwierze i na pewno nie uprawiające żadnego sportu. W sobotę możecie się spodziewać kolejne porcji zdjęć, oczywiście sportowych.

niedziela, 7 listopada 2010

PBG kontra Asseco



Krótka zajawka, później wrzucę więcej. Przy pełnej hali i świetnym dopingu, poznaniakom udało się pokonać aktualnego mistrza kraju Asseco Prokom Gdynia 80 do 64. W zasadzie drugi raz oglądałem koszykówkę na żywo, i o ile w telewizji wieje nudą, tak siedząc na hali na brak emocji na pewno nie można narzekać.

sobota, 6 listopada 2010

Warta vs Ruch Radzionków











Tym razem przyszło mi trochę pomarznąć na meczu Warty Poznań z Ruchem Radzionków. W pierwszej połowie znacząco przeważali "zieloni", jednak nie potrafili udokumentować tego strzeloną bramką. Na początku drugiej połowy do ofensywy przeszedł Ruch, jak się później okazało, był znacznie skuteczniejszy w swych atakach - czego efektem były dwie bramki. Mecz bez większej historii, na pochwałę zasługują kibice gości - choć znacznie mniej liczni, to zdecydowanie lepiej zorganizowani, no i głośniejsi. Warta po raz kolejny nie zachwyciła, nic nie wskazuje na to, aby miało się to w najbliższym czasie zmienić.

czwartek, 4 listopada 2010

Się drukuje się



Kolejny wpis, kolejny raz zdjęcia, ale tym razem - uwaga - na papierze. Postanowiłem wywołać, trochę na próbę, trzy moje zdjęcia. Teraz żałuję, że tylko trzy - wyszły świetnie, naprawdę jestem zadowolony z rezultatu - nie ma co owijać w bawełnę, oglądanie zdjęć na monitorze to profanacja - dopiero w odpowiednim rozmiarze i na porządnym papierze - w tym wypadku 30x40 i mój ulubiony mat, zaczyna to wyglądać sensownie. Uśmiech na mojej twarzy jest tym większy, iż skorzystałem z promocji i cała przyjemność kosztowała mnie tyle, co dwie paczki fajek - taniej już chyba być nie może. Dwa zdjęcia na zachętę, na osobiste oględziny zapraszam do siedziby firmy. Przy okazji, po raz pierwszy użyłem radiowych wyzwalaczy lampy do wyzwolenia migawki - jak widać, działa.