niedziela, 26 sierpnia 2012

Na planie teledysku Alexandry





















Kolejny dzień z aparatem w ręku, tym razem jednak całkiem nietypowy - miałem okazję robić zdjęcia na planie teledysku Aleksandry Jabłonki, znanej też pod pseudonimem Alexandra. Zaczęło się standardowo, wszak gwiazdy, nawet te mniejsze lub dopiero wschodzące, lubią się spóźniać. Plan zdjęciowy nie był jakoś szczególnie duży, dwa ujęcia nakręcono w jednym pokoju hotelowym, a potem przenieśliśmy się na dach - później cała ekipa miała przenieść się jeszcze w inne miejsce (chyba nawet kilka), jednakże już beze mnie.

niedziela, 19 sierpnia 2012

Popołudnie z Mercedesem





Dzisiaj udało mi się połączyć moje dwie wielkie pasje - motoryzacje i fotografie. Kolejność nieprzypadkowa, bowiem dzisiaj zdjęcia były tylko nieplanowanym dodatkiem - przed wyjściem zarzuciłem aparat z pięćdziesiątką na ramię i w drogę. Dostałem propozycję przejażdżki dwoma świetnymi samochodami i skrzętnie skorzystałem. Na pierwszy ogień poszedł Mercedes A124 3.0 z 1992 roku. Upalny dzień, świetnie zachowany kabriolet, z całkiem żwawym trzylitrowym silnikiem - czego chcieć więcej? Auto wyglądało, jakby co dopiero wyjechało z fabryki, idealny egzemplarz. Żałuję, iż mogłem nim jechać tak krótko - na porządne zdjęcia zabrakło czasu i odpowiedniego miejsca - jednakże jestem już po słowie z właścicielami, porządna sesja w planach.

To jednak nie koniec wrażeń tego dnia. Wkrótce po rozstaniu z cabrio, wsiadłem do kolejnego Mercedesa - tym razem do leciwego
W116 280S z 1977 roku. Nie było już tak dynamicznie, za to bardzo majestatycznie i wygodnie. Wnętrze, wykończenie, jakość materiałów - zupełnie niespotykane w dzisiejszych samochodach. Ze zdjęcia tego samochodu jestem całkiem zadowolony, od dawna chciałem takie popełnić - żałuję jedynie, iż nie miałem ze sobą swojej dwusetki - zyskałbym fajniejszą perspektywę. Tym razem również bez większych przygotowań, podczas jazdy wypatrzyłem boczną uliczkę, 5 min na zdjęcia i ponownie w drogę. Samochód tych samych właścicieli, porządna sesja również planowana.

Lech Poznan zmiazdzyl Ruch Chorzow











Muszę przyznać, że takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. Powątpiewałem w formę zawodników Kolejorza, do tego nawet stopnia, iż w pierwszej połowie ustawiłem się tak, by zrobić zdjęcia atakującym zawodnikom Ruchu - moje zwątpienie zostało wynagrodzone trzema bramkami w pierwszej połowie oraz, kiedy już siedziałem po dobrej stronie, dość nudnawą drugą odsłoną. Cóż, jak pech to pech. Przed meczem założyłem sobie, że chce wykonać parę ciekawych ujęć nowego-starego trenera Ruchu - Tomasza Fornalika - to się chyba udało. Po za tym, zrobiłem duży błąd i popełniłem kilka zdjęć Canonem 1dx - cóż, całkowity opad szczęki, świetny aparat, który ma bodaj tylko jedną wadę - nie jest mój.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Wisła pokonuje Lubonski KS








Wisła Kraków zgodnie z przewidywaniami rozgromiła trzecioligowego beniaminka w meczu o Puchar Polski. Jednak ten mecz wcale nie musiał się tak skończyć, pierwsza połowa zakończyła się remisem i wydawało się, że Lubońskiego stać na podjęcie równorzędnej walki. Później jednak, z każdą upływającą minutą, przewaga Wisły stawała się coraz większa i w efekcie zakończyło się pogromem 5 do 0. Wisła Kraków nie zachwyciła, z taką formą szału w Ekstraklasie raczej nie zrobi - jednakże patrząc na pucharowe wyczyny Lecha czy Śląska, zaczynam mieć wątpliwości, która z drużyn gra obecnie gorzej.

piątek, 10 sierpnia 2012

Lech żegna się z pucharami










Lech Poznań kończy swoją przygodę z europejskimi pucharami jeszcze nim właściwie się ona zaczęła - Poznaniacy odnieśli co prawda dwa zwycięstwa na dalekim wschodzie, ale pierwsza prawdziwie europejska drużyna okazała się już być przeszkodą nie do pokonania. Nie oglądałem spotkania w Szwecji, odniosę się więc tylko do tego, co wydarzyło się przy Bułgarskiej - nie zaskoczyło mnie praktycznie nic, w Lechu dalej panuje ta sama niemoc i zupełny brak pomysłu. Brakuje rozgrywającego, kogoś kto weźmie na swoje barki prowadzenie gry - kiedyś robił to Murawski, ale teraz, najoględniej sprawę ujmując, nie wychodzi mu to najlepiej. Mało składnych akcji, niewielkie zagrożenie pod bramką Szwedów - jedyna bramka padła po naprawdę ładnym strzale z dystansu, ale umówmy się, ostatni raz taką bramkę Możdżeń strzelił chyba w meczu przeciwko City. Na plus postawa nowego obrońcy, Kebba Ceesay zagrał nieźle i w polskiej lidze na pewno da sobie rade.

niedziela, 5 sierpnia 2012

Meskie Granie w Poznaniu


















Po raz drugi miałem okazję robić zdjęcia na koncercie z cyklu Męskie Granie. Po raz kolejny impreza odbyła się na terenie Starej Gazowni, można jedynie żałować, że ten teren jest aktywizowany tak rzadko, bowiem świetnie nadaje się do organizacji wszelakich imprez kulturalnych. W tym roku chyba nieco lepszy line up - występy Kazika i Acid Drinkers mogły się podobać - jednak jak to na tego typu festiwalach, gdy artyści zaczynali się rozkręcać, to już powoli musieli schodzić ze sceny, coś za coś. Nosowska tradycyjnie przeciętnie, ale należy wziąć poprawkę na moją niechęć do jej twórczości. Fotograficznie - fatalne światło i nieco tylko lepsza fosa.