poniedziałek, 19 kwietnia 2010

What the duck?



Pewnie powoli jesteście już znudzeni, ale i tym razem bez niespodzianek - kolejny wpis i kolejne zdjęcie. Nuda, co? Sam nie wiem czemu, ale na wczorajszy spacer zachciało mi się taszczyć aparat z pełnym rynsztunkiem, oczywiście nie pomyślałem, że zaraz zajdzie słońce, a ja na wyposażeniu nie posiadam noktowizora. Efekt? Wysoka czułość, wysokie szumy - high hopes normalnie, nominacja do wildlife photographer of the year pewna. Na pocieszenie dwa gniotki, bo głupio tak nic nie wrzucić.

2 komentarze: