poniedziałek, 28 października 2013

Lech na remis z Legia














Z wielkiej chmury mały deszcz, samozwańczy polski klasyk nieco zawiódł. Mało działo się w pierwszej połowie, akcje były chaotyczne i szarpane. Oba zespoły nieco się rozkręciły w drugiej połowie, czego namacalnym efektem były gole. Remis wydaje się być sprawiedliwy, żadna z ekip w pełni nie zasłużyła na zwycięstwo. Ciekawe działo się na trybunach, kibice zadbali o piękną oprawę. Mnie, siedzącemu cały mecz pod Kotłem, fruwające, a dodatkowo także często nierozwinięte, serpentyny przysporzyły nieco adrenaliny. Obyło się bez strat w ludziach i materiale, na szczęście

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz