sobota, 23 marca 2013

Polska - Ukraina
















Nie będę Wam streszczać meczu, bo zapewne go widzieliście. Wczorajszy mecz to mój debiut na Stadionie Narodowym, a stadion, trzeba przyznać, robi wrażenie. Zasunięty dach niewiele pomógł na na mróz, pod koniec drugiej połowy było naprawdę średnio przyjemnie. Warunki do pracy znakomite, dla każdego reportera na murawie do dyspozycji było gniazdko elektryczne i kabel sieciowy - było trochę tłoczno, ale to standard na meczach Reprezentacji. Press Room wielkości małego hangaru, ciepła strawa i napoje do dyspozycji. Jak mam się czepiać, to może nieco światła - było go dużo, ale miało nierówną temperaturę barwową, trzeba było trochę walczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz