czwartek, 23 czerwca 2011

Leszek Mozdzer w akcji





Kolejny koncert, klimat muzyczny już jednak zupełnie inny. Miałem okazje robić zdjęcia podczas Enter Music Festival, a konkretnie podczas występu Leszka Możdzera i Mino Cinelu. Kameralny koncert na małej scenie nieopodal Jeziora Strzeszyńskiego. Lekko nie było i to z kilku względów. Po pierwszej piosence, grzecznie aczkolwiek stanowczo, zostałem wyproszony spod sceny - aczkolwiek wiedziałem wcześniej, że tak będzie. Druga sprawa, to jak zrobić komuś zdjęcie, kto przez większość czasu siedzi tyłem do widowni? Na żywiołowe reakcje raczej też nie ma co liczyć na koncercie jazzowym. Imałem się różnych sposobów. A jakby było mi mało wrażeń, to po koncercie przyszła burza i dość obfite opady - wróciłem do domu cały mokry.

1 komentarz:

  1. zagościłem tam i ja. Ala zresztą też.
    i pewnie bylibyśmy bardzo źli, gdybyśmy musieli zapłacić za bilety.

    btw, była burza, że ja pierdolę!

    Bajron <3

    OdpowiedzUsuń