niedziela, 22 maja 2011

Warta vs Kluczbork





No niestety, nie było to porywające widowisko. Pierwsza połowa była po prostu beznadziejna, wolne tempo, mało składnych akcji, a jak już któryś z zawodników oddał strzał, to albo piłka ledwo się dotoczyła, albo w najlepszym wypadku leciała z 5 metrów od bramki. Zmiana stron i trochę lepiej, ale też bez sensacji i skandali. Niby 3 bramki, niby dramaturgia, ale i tak ziew.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz