środa, 3 października 2012

Lech wygrywa z HSV Hamburg




Co tu dużo mówić, spotkanie Lecha z HSV Hamburg było najgorszym jakie było mi dane fotografować. Straszliwa nuda, na boisku nie działo się nic - wszystko rozumiem, to był sparing a nie finał Ligi Mistrzów, ale mimo wszystko zawodnicy mogli udawać, iż chce im się grać. W drugiej połowie praktycznie nie robiłem zdjęć, przed snem uratował mnie Rudnevs, który zrobił rundę wokół boiska i rozdawał autografy - było to najciekawsze wydarzenie drugiej połowy.

1 komentarz:

  1. kiedys policze te mecze, ktore zrobily na Tobie wrazenie ;) obiecuje!
    ~A.

    OdpowiedzUsuń