W ubiegły weekend dostałem propozycje, aby wybrać się do Lednicy, a że nie miałem nic lepszego do roboty a i towarzystwo było wyborowe, to nie zastanawiałem się długo i postanowiłem skorzystać z okazji. Na miejscu zobaczyłem oczywiście słynna rybę i resztę atrakcji na Polach Lednickich. Cały ośrodek jest olbrzymi i robi spore wrażenie - wszystko zadbane i w jak najlepszej kondycji. Celem podróży było uwiecznienie specjalnej ceremonii wysłania zaproszeń na zbliżające się spotkanie lednickie - balonów było całkiem sporo. Fotograficznie było ciężko ze względu na ostre, jak to w samo południe, słońce - po raz pierwszy od dawna robiłem zdjęcia w RAWach i była to dobra decyzja, sporo udało się wyciągnąć ze świateł. Nie pomógł mi też wiatr, który postanowił dość nieoczekiwanie zmienić kierunek. Zabrakło mi jednej-dwóch klatek do pełni zadowolenia, może następnym razem. Z całą pewnością wyjazd bardzo ciekawy, miałem okazję zetknąć się z nieco innym światem, zupełnie odmiennym od tego, z którym spotykam co dnia. Na zakończenie zostałem poczęstowany wyśmienitą kawą - bodaj najlepszą jaką piłem w swoim życiu, naprawdę wyśmienita.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz