wtorek, 9 września 2014

Balonowe Mistrzostwa Świata Kobiet


Kto rano wstaje, ten fotografuje balony. Odprawa przed zawodami była zaplanowana kilka minut przed 6 rano, co oznaczało więc, że z Poznania będę musiał wyruszyć około 4:30 - i tak zrobiłem. Na miejscu zastałem potężną mgłę, która z czasem na szczęście nieco się przerzedziła, ale nie rozeszła się całkowicie i wciąż widać ją na zdjęciach. Ku mojemu zdziwieniu, większość zaprawionych baloniarzy była obuta w kalosze, moje zdziwienie nie trwało jednak długo, po dziesięciu minutach spacerowania pomiędzy drużynami przygotowującymi się do lotu, byłem już pewien, że ubranie adidasów nie było najlepszym posunięciem. Kolejną niespodzianką było to, jak szybko zawodnicy, po otrzymaniu sygnału do startu, byli gotowi do odlotu. Wydawać by się mogło, że napełnienie takiego wielkiego balonu potrwa wieki, tymczasem, bez zegarka w ręku, po około 5 minutach pierwsze załogi odrywały się od ziemi. Zdarza mi się biegać na tematach, ale nie spodziewałem się, że będzie to konieczne na zawodach balonowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz