środa, 29 maja 2013

Enter Music Festival

Po krótkiej przerwie w 2012 roku, powróciłem na Enter Music Festival i już drugi raz miałem okazje fotografować występujących tam muzyków. Gwiazdą wieczoru był oczywiście pomysłodawca całego zamieszania - Leszek Możdżer. Nim jednak maestro zasiadł za fortepianem, na scenie pojawili się niemniej ciekawi artyści. Jako pierwsza zagrała urocza kubańska pianistka Marialy Pacheco. Jej występ mógł się podobać, nawet osobom, które raczej nie należą do jazzowych koneserów. W zasadzie wszystko było w porządku, gdyby nie mały zgrzyt. Marialy pod koniec koncertu zakomunikowała, iż jest ubrana w rzeczy pewnej polskiej marki - pół żartem lub całkiem serio, product placement na koncercie jazzowym, to chyba jednak nowość.



Później na scenie pojawił się Adrian Gaspar, wraz z gośćmi z połowy Europy, by zaprezentować repertuar projektu Balkanix. Ta muzyka wymyka się wszelkiej kategoryzacji, było to połączenie klasycznego jazzu z bałkańską duszą. Ciężko to opisać, trzeba usłyszeć. Sporo improwizacji i zabawy muzyką, wszystko to spodobało się publiczności, zespół zebrał głośne owacje. Sam Adrian Gaspar to wyluzowany gość, miałem okazję uciąć sobie z nim krótką pogawędkę, gdy zaczepił mnie podczas koncertu Leszka Możdżera, kiedy szukałem kadru teleobiektywem z tarasu restauracji.




No i przyszła pora na gwiazdę wieczoru, na scenie zaprezentował się nie tylko Leszek Możdżer, ale również Lars Danielsson i Zohar Fresco. Gratka dla fanów była tym większa, bowiem podczas koncertu na Enter Music Festival wspomniane trio zaprezentować miało premierowy materiał z nowej płyty. Fotograficznie, jak zwykle na koncercie Możdżera, dość trudno. Mało światła, dużo włosów, a sam gwiazdor siedzi cały czas tyłem i raczej nie należy do grona gestykulujących i mocno przeżywających swój występ muzyków. Tradycji również stało się zadość, podobnie jak rok i dwa lata temu, podczas koncertu Możdżera zaczęło padać.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz