
Tym razem przyłapałem świstaka w trakcie konsumpcji bliżej mi nieznanych roślin. Świstak okazał się mieć niezwykle silne parcie na szkło, gdy dostrzegł błysk fleszy i zwietrzył zapach sławy, natychmiast zaczął wdzięcznie pozować. Nie da się ukryć, całkiem urodziwy z niego zwierz. Podobno jego kuzyn nieźle się ustawił na zawijaniu sreberek, może jemu też się uda? Pamiętajcie, to ja go odkryłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz