wtorek, 8 grudnia 2015
wtorek, 27 października 2015
piątek, 16 października 2015
Amazonka na sportowo
Pani Lidia to niezwykle ciepła i sympatyczna kobieta, energiczna i zdyscyplinowana, potrafi zainspirować innych do działania. Prowadzi szkolenia i kursy, jest instruktorką nordic walking. Jest Amazonką, pomaga innym. Sesja na potrzeby artykułu w gazecie.
środa, 8 lipca 2015
Lody dla ochłody
Wszyscy zmagamy się z upałami, tak radzą sobie niedźwiedzie w poznańskim zoo. Sorbet dla misia, raz!
piątek, 29 maja 2015
wtorek, 26 maja 2015
Nominacja na Grand Press Photo 2015
Miło mi poinformować, że moje zdjęcie zostało zakwalifikowane do finału konkursu Grand Press Photo 2015. Jury, pod przewodnictwem Christophera Morrisa, zakwalifikowało do finału 73 zdjęcia pojedyncze i 13 fotoreportaży, z pośród nadesłanych blisko 5 tysięcy zdjęć. Moje zdjęcie, rywalizujące w kategorii Życie Codzienne, niestety nie wytrzymało konkurencji i ostatecznie pozostaje mi się cieszyć tylko z nominacji, drugi rok z rzędu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale dalej uważam, że znalezienie się w finałowym gronie to i tak spory zaszczyt - poziom konkursu jest naprawdę wysoki.
niedziela, 24 maja 2015
środa, 13 maja 2015
Wystawa w Poznaniu
Pix.house oraz Związek Polskich Artystów Fotografików OW, we współpracy z Wydziałem Kultury Urzędu Miasta Poznania serdecznie zapraszają na wyjątkową wystawę, której wernisaż odbędzie się podczas Nocy Muzeów - 16 maja 2015r. na dziedzińcu urzędu (plac Kolegiacki 17).Przedstawiciele wydziału kultury urzędu miasta Poznania zaproponowali pokazanie najlepszych prac na dziedzińcu urzędu i moje zdjęcie zostało wybrane do finałowej 20 prac, które będą pokazane. Wystawa wygląda naprawdę świetnie i nie brakuje na niej dobrych zdjęć, tym bardziej się cieszę, że znalazłem się w takim gronie. Dawno nie widziałem mojej fotografii w takim rozmiarze, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, iż to jedyny słuszny sposób pokazywania zdjęć - albo duży format albo wcale. Zapraszam do odwiedzenia, warto!
Prezentowane fotografie są kontynuacją inauguracyjnej wystawy pt.: „Transformacja - start”, w której wzięło udział 214 fotografów. W ciągu jednego dnia pix.house odwiedziło ponad 500 osób.
wtorek, 5 maja 2015
piątek, 1 maja 2015
niedziela, 26 kwietnia 2015
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
czwartek, 26 marca 2015
czwartek, 1 stycznia 2015
Ulubione zdjecia z 2014 roku

Pozostając w chrystusowym klimacie, szerokim echem odbiło się odwołanie spektaklu Golgota Picnic podczas festiwalu Malta. Zapowiadało się gorąco, zwolennicy i przeciwnicy tej konkretnej sztuki teatralnej umiejętnie podgrzewali atmosferę, ale ostatecznie nic strasznego się nie wydarzyło, nie doszło do starć, no ale spektakl się nie odbył.
Nie byłbym sobą, gdybym w tym roku nie fotografował niezliczonych imprez sportowych. Najwięcej oczywiście piłki nożnej, sporo żużla, trochę siatkówki. Na sportowym szlaku odwiedziłem Warszawę, Wrocław, Białystok, Szczecin, Bydgoszcz, Lubin, jak również Międzychód, Toruń, Zieloną Górę, Gorzów Wielkopolski oraz Leszno. Kolejność całkiem przypadkowa, w wielu miejscach byłem więcej niż raz, o całej masie pewnie zapomniałem. Byłem nawet na Lidze Mistrzów w Koninie. Bardzo miło wspominam wyjazd na zawody balonowe w Lesznie, mimo, że aby zdążyć na start zawodników, musiałem wyruszyć z Poznania około 4:30 - rano lub raczej w nocy. Nie dopisała jedynie pogoda, ale widocznie nie można mieć wszystkiego.
Na podsumowanie typowo sportowe zamierzam poświęcić osobny wpis, po prostu za dużo jest tych zdjęć, aby umieścić je wszystkie tutaj. Na sportowe zakończenie, temat typowo reporterski, ale jednak powiązany z gwiazdą sportu - wizyta Kamila Stocha na lotnisku w Krzesinach. Nasz mistrz miał możliwość usiąść w kokpicie F-16 i zaliczyć lot - mnie oczywiście nie mogło tam zabraknąć.Kolejny festiwal, którego przebieg miałem okazję dokumentować, to Transatlantyk. Co roku obiecuję sobie, że wygospodaruję trochę czasu i wybiorę się na kilka seansów w festiwalowym programie. Była świetna gala z koncertem, było, tradycyjnie już, kino łóżkowe i sporo innych atrakcji. Lubię.
Zaliczyłem też debiut na wybiegu. Wydawać by się mogło, że nie ma nic prostszego, jednak w pojedynkę dobrze uchwycić całą kolekcję nie jest łatwo, modelka źle wyjdzie, autofocus nie trafi, człowiek się zagapi i problem gotowy. Ja na szczęście nie miałem tak dokładnych wytycznych, mogłem poszukać też innych kadrów niż te standardowe.
W tym podsumowaniu nie mogło też zabraknąć wzmianki o konkursie Grand Press Photo. Moje zdjęcie z Woodstocku, wielokrotnie pokazywane na tym blogu, zyskało uznanie jury i zostało zakwalifikowane do finału konkursu. Podczas uroczystej gali szczęście już nie dopisało i wróciłem z Warszawy tylko, lub aż z nominacją. W ramach konkursu, zdjęcie objechało kraj na pokonkursowej wystawie i znalazło swoje miejsce w albumie, który, jak twierdzą autorzy, zawiera najlepsze zdjęcia reporterskie z ubiegłego roku. Polemizować nie będę, miło. Na lokalnym podwórku, zestaw moich zdjęć z budowy tęczy na Placu Zbawiciela w Poznaniu, został zakwalifikowany do wystawy Wielkopolska Press Photo - w tym roku bez wyróżnień.
Sporo czasu poświęciłem polityce. Przed wyborami do Europarlamentu sfotografowałem kandydatów chyba wszystkich partii. Partie wiodące, partie aspirujące oraz partia inna niż wszystkie, a zwłaszcza ich przywódca - Janusz Korwin Mikke. Podczas jego wiecu wykonałem zdjęcie, które później, po drobnych poprawkach grafika z tygodnika, wylądowało na okładce Newsweeka. Na dokładkę drugi pionowy kadr, ilustracja do sprawy, która również zebrała sporo atencji ze strony mediów. Dla bezpieczeństwa nie wziąłem karty kredytowej.
Wyjątkowo mało koncertów zaliczyłem w ubiegłym roku, o mało udanym, pod względem fotograficznym, występie Placido Domingo już wspomniałem, koncerty innych wielkich jakoś mnie omijały, w Eskulapie też chyba nie byłem ani razu. Jedyne zdjęcie stricte muzyczne, z którego jestem zadowolony, to portret Rafała Blechacza przy fortepianie. Przy czym, jestem bardziej zadowolony, że to zdjęcie mam, aniżeli jestem zadowolony z samego zdjęcia, któremu do ideału dość daleko. Dowiedziałem się o otwartej dla publiczności próbie, pomyślałem, że może i mnie wpuszczą i udało się zrobić parę klatek podczas rozgrzewki mistrza, podczas próby był już zakaz. Może zdjęcie się kiedyś przyda.
Kończąc mój wywód, który wyszedł już nieco przydługi, zostawiam Was jeszcze z paroma zdjęciami. Miniony rok był dla mnie chyba całkiem udany, rozpocząłem współpracę z Polską Agencją Prasową, sporo zdjęć doczekało się publikacji, trafiło się parę okładek. Na dodatek nominacja w Grand Press Photo. Powody do narzekań oczywiście by się znalazły, ale bilans chyba w dalszym ciągu wychodzi dodatni. 2015 rok zapowiada się ciekawie, sporo się będzie działo, łatwo nie będzie, ale nie o to w tym wszystkim chyba chodzi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)